Jak to w naszym kraju bywa, kazdy interpretuje przepisy po swojemu. Jako ze najprostsze polaczenie jakie znalazlem pomiedzy Polska a Tajwanem, to via Pekin, wiec kupilem bilet do pekinu a potem na tajwan. Dotarlem z Koszalina do Wawy, przyjechalem na lotnisko, chce sie odprawic i co ??? Ale Pan nie ma wizy chinskiej !! A po co mi?? Przeciez lece via Pekin a nie do Pekinu. Nie potrzebuje. No i zaczely sie telefony, czy moga mnie puscic. Dodzwonili sie wkoncu do jakies madrej glowy ktora potwierdzila ze faktycznie. W Pekinie i Szanghaju, mozna przebywac do 72 godzin bez wizy, jezeli sa to lotniska transferowe. Wymog? Musisz pokazac bilet dalej. Teraz odprawiony i czekam. 8 godzin LOT lot non stop. I znowu pytanie. Czy polece? W koncu Dreamliner :-)
A dlaczego w nieznane ?? No coz. Pierwszy raz w kierunku Azji. Bez przewodnika. I bez planu. Tzn, wiem jakie kraje chce odwiedzic. Ale nie wiem, co chce zobaczyc i gdzie chce nocowac. Pierwszy przystanek to Taipei. Jak wyladuje to zaczne sie zastanawiac. I nie omieszkam sie z Wami podzielic moimi przemysleniami. Czy tego chcecie czy nie :-)