Napewno Bali wplynie na poprawe mojej kondycji. Rano 3 godziny po plazy, marszem. A potem jeszcze, z pol godziny intensywnie w basenie. I powoli ukladam plan. Zmusze sie do ruszenia dupy. Ale wychodzi na to, ze najlepsza lokalizacja na Bali, jest Ubud. Patrzac pod katem bazy wypadowej. Poludnie nie ma tyle miejsc wartych obejrzenia, co srodek i polnoc wyspy. A Ubud jest, mozna powiedziec mniej wiecej, na srodku. Wiec chyba sie na pare dni przeniose. Ale narazie, obijam sie w Kucie. Dzisiaj usmialem sie prawie do lez. Wchodze do warungu na obiad. Ludzi pelno. A obsluga jak mnie zobaczyla, to odrazu Nasi Goreng Ayam i Es Teh :) Wszyscy zdziwieni w lokalu :) No co. W koncu staly klient :)