Jako ze nadal siedze na dupie, to nie uzupelniam na bierzaco. W poniedzialek ruszam, jak pogoda pozwoli. Gdzie nie powiem, zeby nie zapeszyc. A ciekawe zjawisko polega na tym, ze ludzie na Bali, dziela sie na dwie grupy. Ci co Bali kochaja i Ci co twierdza, ze nic w Bali ciekawego nie widza i im sie srednio podoba. Pierwsza grupa, to ludzie ktorzy z ich miejsca zamieszkania, przylecieli bezposrednio na Bali. Oni sa zachwyceni. Natomiast osoby ktore widzialy wiecej Indonezji, podzielaja moje zdanie. Bali jest nudne. Skad taka opinia ? Poznalem goscia, z biura podrozy. Niemca. Spedzilismy troche czasu na dyskusji. I wlasnie on rzucil swiatlo na ten podzial. Mowi ze pracuje na Bali juz 15 lat. I zawsze to samo. Swierzynki zakochani. Wedrowcy znudzeni. A tak poza tym, nic sie nie zmienilo. Plaza, spacer. Basen. I slodkie nierobstwo ;)