Geoblog.pl    addapp    Podróże    Tajwan/Indonezja    I co teraz ?
Zwiń mapę
2015
20
sty

I co teraz ?

 
Indonezja
Indonezja, Denpasar
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16140 km
 
Kuta, Denpasar, Nasa Dua, Uluwatu, Tanah Lot, Ubud, Monkey Forest, Tegallalang ( tarasy ryzowe ), Besakih, Kintamani, Batur Lake, Taman Ayun, Bratan Lake, Pacung, Gitgit, Lovinia, Banjar i to co wypadlo w drodze. To widzialem na Bali. I nie chce widziec nic wiecej. Pomimo tego, ze teoretycznie spedze na tej wyspie jeszcze 9 dni, ( bo w praktyce trybiki pracuja jak najete co tu wymyslic zeby stad jechac ) juz teraz postaram sie podsumowac Bali i to co czuje, jezeli chodzi o ten "raj". Po pierwsze i najwazniejsze. Jezeli nie bede musial, to moja noga, nigdy juz nie postanie na Bali dobrowolnie. Po drugie. Na zwiedzenie Bali, nie potrzeba wiecej niz 4 dni. Gdybym wiedzial ze tak to wyglada, nie wykupilbym na tak dlugo hotelu i nie zaplanowalbym tak lotow. Nie zrozumcie mnie zle. Nie chce Was przekonac do tego, ze Bali jest do bani. To co pisze, jest moim i tylko moim odczuciem. Niektorym moze sie spodobac. Niektorzy beda zachwyceni, a niektorzy stwierdza, ze sa w raju. Dla mnie, w tej chwili, Bali jest najbrzydszym i najmniej atrakcyjnym miejscem, w calej Indonezji. Chcialbym zeby bylo inaczej. Chcialbym znalezc usprawiedliwienie, na starcone dwa tygodnie, na nic nie robieniu, zeby pozniej w cztery dni potwierdzic pierwsze wrazenie. Ale nie moge. Jedyne pozytywne w tym calym rajskim planie to to, ze naprawde odpoczalem. Ok. Jakie jest Bali? Bali jest brudne. Jest szare, pomimo zieleni. Jest komercyjne do przesady. Jest skorumpowane. Jest nastawione na wyzysk. Jest biedne. To jedna strona medalu. Ta druga strona, potwierdza regule bedac wyjatkiem. Bali potrafi byc ladne. Ma kilka zakatkow, ktore swoja uroda potrafia zachwycic. Ludzie potrafia byc naprawde cudowni. Ale sa to, naprawde rzadkie sytuacje. Wiem, ze wielu nazwie mnie malkontentem. Ale nic na to nie poradze. Przez te kilka dni na poczatku i ostatnie 3, zobaczylem tylko trzy, naprawde przyjemne miejsca. Sa to Uluwatu Temple, Bratan Lake i wodospad Gitgit. Wiem, ze na Bali oprocz wymienionych powyzej, jest jeszcze duzo innych miejsc. Ale ja juz nie jestem zainteresowany. Gdy ruszylem na objazd, liczylem na to, ze bede zachwycony. Bylem otwarty na czekajace mnie wrazenia. I Bali dalo dupy. Z ciekawostek. Jedyne za co placimy wchodzac do swiatyni, to bilet wstepu. I to nie w kazdej. Nie potrzebujemy straznika, nie potrzebujemy przewodnika. Wypada miec sarong. Nieprawda jest, ze nie mozna wejsc do swiatyni. Ja wszedlem. Za namowa jednego z lokalnych. Ku ogolnej aprobacie obecnych. Pokazal jak sie modlic. Jaki jest obrzed. Cos milego. Przed wejsciem, probowali wcisnac mi rozne bzdety. Ale na szczescie sie nie dalem. W kazdym turystycznym miejscu, zgromadzenie sprzedawcow, naciagaczy, pseudo przewodnikow. 70 % swiatyn zaniedbanych, zasyfionych, zniszczonych. Jak lokalny zobaczy bialego, to nie widzi czlowieka, tylko dolary i tak go traktuje. Gdy chcesz cos kupic, ceny z kosmosu. Wciskaja bajeczki, jak to cena jest super, a towar pierwsza klasa. Dopiero jak odchodzisz, cena spada nawet o 900%. Tylko raz trafilem do straganu, gdzie sprzedawczyni grzecznie pokazala towar. A pozniej powiedziala cene taka, ze nie wiedzialem czy sie ze mnie nabija, czy mowi powaznie. Tak niska byla. Jedna z przyjemnych spraw na Bali, jest jedzenie. Smaczne. I tanie. Jutro musze sprawdzic nowa plaze, z polecenia jednego chlopaka. Ponoc najladniejsza w okolicy. A tak, to plaze brudne. Wrecz zasyfione. Kuta zatloczona, Lovinia pusta. Wspolny mianownik, syf. Architektura Bali, nie jest zachwycajaca. Najwieksza swiatynia na wyspie, to Besakih. Reszta to malenstwa. Czesto kilka malutkich budyneczkow i tyle. Plusuja ewentualnie, lokalizacja. Tak jak Uluwatu i Ulun Danu. A tak to zniszczone, zaniedbane, porosniete mchem. Gdyby im poswiecic troche uwagi, moze by bylo lepiej. Ale to nie w naturze Balijczykow. Moglbym tak negowac jeszcze dlugo. Ale nie ma sensu. Wiecie co sadze. Chyba dobitnie to wyrazilem. Teraz siedze i mysle co dalej. Czy uderzyc w jakas nowa lokalizacje, czy wrocic do juz odwiedzonej. Zostac przy Indonezji, czy zmienic kraj. Najgorsze, ze kazda zmiana, rowna sie kosztom rezygnacji z juz oplaconych rzeczy. A to troche uziemia. Tutaj jedyna perspektywa, jest obijanie sie na plazy. Z jednej strony kuszace. Ale z drugiej, cholernie zal tracic czas. Wiec mysle, kombinuje, kalkuluje. Cos tam wychodzi. Ale narazie, bez rewelacji. W tej chwili moge powiedziec, ze z 55 dni w drodze, te spedzone na Bali sa najmniej emocjonujace. A z smiesznostek. Zagapilem sie. I wsadzilem karte do ATM BCA. I po karcie. Jezeli chodzi o transport, to najlatwiej i najtaniej skuterem. Wynajecie samochodu z kierowca, to koszt okolo 500-650 tys/dzien. Ale moim zdaniem, popartym praktyka, jedynym argumentem przeciw skuterowi, jest pogoda. Paliwo po ostatnich obnizkach to 2,1 zl za litr. Skuter pali z 1,5l/100km. Wynajem za dzien, to okolo 40 tys. A poruszamy sie mimo korkow. Noclegi to wydatek, od 120tys w gore. Na calej Bali. Jedzenie to najmniejszy wydatek. 30 tys na dzien, to naprawde duzo. Policja. Zatrzymuje tylko po to, zeby wziasc w lape. Ogolnie tak to ciezko jakiegos policjanta znalezc. I niezaleznie od sytuacji, staja po stronie lokalnych. Turysta zawsze winny. Nie wiem co tu jeszcze pisac. Bo o czym. Mam nadzieje, ze moja przygoda z Bali skonczy sie jak najszybciej. Nie zaluje ze tutaj jestem. Ale nigdy nie pozaluje, ze wyjechalem z Bali.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (56)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
W.S.
W.S. - 2015-01-20 16:01
To zabieraj Jedynkę i jedz dalej...
 
addapp
addapp - 2015-01-21 01:55
Taki plan Wojtus taki plan. Ale koszta spore. Wiec kombinuje jak kon pod gore :)
 
 
zwiedził 6% świata (12 państw)
Zasoby: 116 wpisów116 77 komentarzy77 1313 zdjęć1313 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
02.08.2020 - 11.08.2020
 
 
27.11.2014 - 30.01.2015