Geoblog.pl    addapp    Podróże    Mount Blanc    Aklimatyzacja
Zwiń mapę
2020
04
sie

Aklimatyzacja

 
Francja
Francja, Chamonix-Mont-Blanc
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1134 km
 
Dzisiaj rano spotkanie z Pawłem Kunachowiczem moim przewodnikiem. Pierwsze wrażenie : opanowany, kompetentny, doświadczony, z poczuciem chumoru. Ustalony grafik. Rozpoczęcie aklimatyzacji nastąpiło dzisiaj. W Chamonix jest stacja kolejki linowej na szczyt Aiguille du Midi. Bilet kosztuje 65 euro w dwie strony. Stacja końcowa jest na 3792 mnpm. Jest kawiarnia i restauracja. Wjazd trwa do 30 min, Spędzenie tam 3 godzin jest na pierwszy raz wystarczające. Można pospacerować, wypić kawę coś zjeść i podziwiać piękne widoki, jak nie ma chmur. Mi dzisiaj dopisało szczęście. Prognoza znowu w punkt. Jak dotarłem o 14.30 chmury, że ręki nie widać. O 17 piękne słońce i panorama na kilometry. Widok na MB bezcenny. Ale dopiero teraz zaczyna do mnie docierać na co się porywam. Będzie przygoda.
Wersja luksusowa aklimatyzacji odhaczona. Jutro idziemy na lodowiec poćwiczyć, pochodzić i nabrać ogłady. Zaskakujący jest fakt, że Paweł chce wejść i zejść z MB w ciągu dwóch dni. Wyruszamy 8.08. Dochodzimy do Schroniska Goutiera i w nocy z 8/9 ruszamy na szczyt. Wejście i zejście spowrotem do Chamonix 9. Grafik wydaje się napięty ale Paweł twierdzi, że nie będzie problemów. Idziemy na lekko, tylko sprzęt prowiant i nic więcej. Zobaczymy. Do 8 mamy chodzić po francuskiej i włoskiej stronie po lodowcu. Większość zaczynamy z wspomnianego wcześniej midi. No i tu następne info. Jako że jeden bilet kosztuje 65 euro to dla portfela codzienny wjazd to zabójstwo. Ale na szczęście można kupić pakiet. 5 dni wjazdów nie następujących po sobie kosztują 132 euro. Oszczędność olbrzymia. Wada... trzeba robić rezerwację na poranny wjazd minimum dwa dni wcześniej. Tak więc dzień uznaje za udany. Wysokość 3800 nie odbiła się na mnie w znaczący sposób. Wchodząc po schodach lekka zadyszka ale to normalne przy takim gwałtownym wyniesieniu z 1030m.
Lekkie cofnięcie w czasie: Jak dotarłem do Chamonix? Samochodem. Samoloty latają jak chcą. Sprzęt i ciuchy trochę ważą. Więc po przeliczeniu biletów i dodatkowej kasy za bagaż oraz koszt dojazdu z lotniska do Chamonix auto wyszło ciut taniej. Z Koszalina wyruszyłem o 8.30 udało mi się przejechać 1100 km i zrobiłem przystanek w Niemczech w hotelu. Rano śniadanie i dalej. 1500 km z noclegiem i o 13 następnego dnia byłem na miejscu. Wygodnie i bez stresu. Co do zdjęć. Ogarnę po powrocie do domu. Bo teraz mi się uczciwie nie chce :) Pozdrawiam wszystkich :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 6% świata (12 państw)
Zasoby: 116 wpisów116 77 komentarzy77 1313 zdjęć1313 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
02.08.2020 - 11.08.2020
 
 
27.11.2014 - 30.01.2015